NOWYTYTUŁ6

NOWYTYTUŁ6


Badania sugerują, że ojcowie dziewczynek mają więcej empatii dla kobiet. Ale jak pokazują Król Lear i nowy film Aftersun, po drodze jest mnóstwo wyzwań. Często zaniedbywana więź między ojcem a córką jest badana w uznanym debiutanckim filmie Charlotte Wells, Aftersun, który wszedł do kin w zeszłym tygodniu i w którym występują Normal People's Paul Mescal i nowicjusz Frankie Corio.

Film opowiada o kobiecie, która spogląda wstecz na wakacje, które spędziła jako dziecko ze swoim ojcem. "Opowieść" to chyba niewłaściwe słowo, bo chodzi tu raczej o atmosferę, pamięć oraz przekomarzanie się i przemijające napięcia, które charakteryzują tak wiele ojcowsko-filialnych relacji. Jako ojcu trzech córek, nie są mi obce konspiracyjne żarty i lekkie docinki, które mogą przynieść ulgę w ciężkich walkach toczonych często przez matki i córki. Ale bycie ojcem kobiecego dziecka to nie tylko radość, to także empiryczny fakt, że jest społecznie lepszy. Badanie przeprowadzone w 2018 roku przez LSE wykazało, że mężczyźni byli mniej skłonni do posiadania seksistowskich postaw, jeśli mieli córkę w wieku szkolnym.

Te ustalenia zostały podkreślone przez inne badanie, opublikowane na początku tego roku, które przyjrzało się uprzedzeniom płciowym amerykańskich polityków. Porównywało ono, jak bardzo ustawodawcy przerywali Janet Yellen, przewodniczącą amerykańskiej Rezerwy Federalnej w latach 2014-2018, z tym, jak bardzo przerywali mężczyzn pełniących tę funkcję. Transkrypcje wszystkich spotkań pokazały, że nastąpił gwałtowny wzrost wrogości wobec Yellen, z wyjątkiem tych polityków, którzy mieli córki.

Jak napisali autorzy pierwszego badania: Poprzez rodzicielstwo, ojcowie córek mogą rozwinąć lepsze zrozumienie niekorzystnej sytuacji kobiet i dziewcząt w społeczeństwie, co skutkuje znaczącą zmianą ich postaw wobec norm płci.

Moje córki z pewnością nie krępowały się zwracać mi uwagę na te wady, jednocześnie dokładając wszelkich starań, by wznieść się ponad nie. Jednak pomimo pouczającej natury rodzicielstwa córek, a także fascynującej interakcji różnic płciowych, relacja ojciec-córka rzadko była przedmiotem zainteresowania filmów czy wręcz literatury, zwłaszcza jeśli chodzi o córki w dzieciństwie.

Jednym z godnych uwagi wyjątków w ostatnich latach był film Alexandra Payne'a z 2011 roku, The Descendants, w którym George Clooney doskonale wcielił się w rolę nieco nieudolnego mężczyzny w średnim wieku, który zmaga się z prowadzeniem swoich dwóch córek (jedna jest roztrzepaną nastolatką, a druga przedwcześnie dojrzewającą dziewczynką) przez śmierć matki, jednocześnie będąc przez nie prowadzonym.

Pomimo żałobnej tematyki, jest to w zasadzie komedia, co jest być może właściwym gatunkiem dla związku, który ma tendencję do używania humoru jako środka wspólnego zrozumienia.

W pewnym sensie te dwa etapy - przedwczesny młodzieniec, zaciekły nastolatek - są krytyczną linią podziału zarówno w życiu, jak i w sztuce. Przedpokwitaniowe dziecko, jak Sophie w Aftersun, może być ujmującą mieszanką niewinności, zależności i zaufania, ale także zdolne do pewnego rodzaju quasi-matczynej troski. Okres dojrzewania otwiera to wszystko, gdy pączkująca kobiecość rzuca się do przodu i niegrzecznie ogłasza, że zasady się zmieniły.

Ojcom nie zawsze łatwo jest się do tego dostosować, do tego gwałtownego przejścia od trzymania się za ręce na szkolnym spacerze do alarmu "Nie wyjdziesz w tym!" na pokazanie przez nastolatkę swojej seksualności i niezależności. Mogę spojrzeć wstecz na przednastoletnie lata mojej najmłodszej córki z rodzajem mglistej nostalgii, która zapewnia wygląd i atmosferę Aftersun.