Prezenty dla ogrodników

Prezenty dla ogrodników


Zbyt długo żyję na ogrodnicze prezenty. Większość prezentów, za którymi tęskniłem, trafiła już na listy świąteczne. Lata pracy na działce oznaczają, że otrzymałem szpadel, kielnię, ręczną motykę. Nawet sprytny sekator.

Nigdy nie miałem żądzy narzędzi, aż do działki. To wszystko zbytnio należało do mojego ojca, chociaż jego wierność była z Wilkinson Sword, który robił również jego żyletki.

Moim pierwszym życzeniem jest nowa siekiera, lekka, ale o wystarczającej masie, by zrobić porządne wgniecenie

Narzędzia ogrodnicze kojarzyły mi się z sobotnimi obowiązkami, które trzeba było skończyć, zanim pozwolono ci wyjść po herbacie. Grabie i motyki, kosiarki i nożyce, były zbyt długo związane z rodzajem męskości, która nie bardzo mnie interesowała.

Przynajmniej do czasu, gdy zaczęliśmy pracę na działce. To właśnie na działce nabrałem ochoty na świetną, ręcznie wykonaną miedzianą kielnię (implementations.co.uk). Nauczyłam się też doceniać dobrze wyostrzoną krawędź sekatora, albo po prostu ostry nóż składany i porządny kłębek sznurka.

Potem w naszym życiu pojawiła się duńska łąka. To tam odkryłem głęboką miłość do porządnej siekiery; ciągłą zimową potrzebę rąbania drewna na opał. A teraz, w przyszłym tygodniu podczas Świąt Bożego Narodzenia, czeka nas spory stosik kłód do rozłupania.

Dlatego moim pierwszym życzeniem jest nowa siekiera, lekka, ale o wystarczającej wadze, aby zrobić porządny wyłom w naszym buku i srebrnej brzozie.

Tęsknię też za przyjazną dla pszczół mieszanką kosmosu, chabrów, ogórecznika, facelii, czarnuszki i nagietka firmy Higgledy Garden (higgledygarden.com), aby kontynuować prace na łące,

Jeśli chodzi o działkę, to moim świątecznym życzeniem byłyby nowe widły ogrodowe. Nasz stary jest trochę zepsuty, przeszedł swoje najlepsze lata i mam oko na jeden z Burgon & Ball. Być może, jeśli ktoś bardzo bliski mi zobaczy to, że mam obecnie obsesję na punkcie japońskich nożyc ogrodowych Niwake. Ale oni mogą być może czekać do moich urodzin w styczniu.